Cudowna metoda odchudzania
Czytasz ten tytuł i myślisz sobie – „Hmm, pewnie kolejny artykuł obiecujący jakąś cudowną metodę i szybkie efekty na odchudzanie”. Otóż nie! Zamiarem tego tekstu, jest zebranie kilku podstawowych informacji, przytoczenie i rozwianie pewnych przekonań dotyczących odchudzania, w które ludzie niestety wierzą.
Chcę sprawić, abyś po lekturze miał świadomość, od czego tak naprawdę zależy to czy chudniesz i żebyś przestał wierzyć reklamom, które przedstawiają niesamowicie skuteczne produkty, dzięki którym osiągniesz szybkie efekty, bez nakładu jakiejkolwiek pracy. No to zaczynamy!
Deficyt kaloryczny, jako podstawa!
Wspominałem o tym już nie raz, ale tutaj również to podkreślę – deficyt kaloryczny jest ABSOLUTNIE kluczowym i niezbędnym elementem, aby zredukować poziom tkanki tłuszczowej. Co to oznacza? Jeśli chcesz schudnąć, to musisz dostarczać organizmowi mniej kalorii, niż wymaga Twoje zapotrzebowanie kaloryczne. Jak ustalić swoje zapotrzebowanie kaloryczne omówiłem we wcześniejszych artykułach, ale powtórzę.
Najlepiej posłużyć się dostępnymi w Internecie kalkulatorami. Wybierasz ten, który najbardziej Ci pasuje, uzupełniasz wymagane dane (zazwyczaj jest to płeć, wiek, wzrost, waga, rodzaj wykonywanej pracy i częstotliwość aktywności fizycznej). Na podstawie tych parametrów program wyliczy Twoje zapotrzebowanie kaloryczne. Będzie to wartość kalorii, która jest niezbędna do utrzymania aktualnej wagi Twojego ciała. Sugeruję skorzystać z kilku, różnych kalkulatorów (ponieważ podają one różne wartości) i uśrednić swoje wyniki.
Kiedy mamy wyliczony swoje zapotrzebowanie kaloryczne, to kolejnym krokiem jest ustalenie deficytu. A więc wyliczoną wartość powinieneś pomniejszyć o np. 200 kcal. Trzymając się wartości po odjęciu, utrzymujesz swój organizm w stanie ujemnego bilansu kalorycznego, a więc znajdujesz się w owym deficycie. Ten stan sprawia, że ilość energii, którą dostarczasz do organizmu jest mniejsza, niż ilość energii, której Twój organizm potrzebuje do funkcjonowania. Przez co organizm zaczyna czerpać energię z zapasów, którymi są głownie glikogen, znajdujący się w wątrobie, mięśniach, ale także w tkance tłuszczowej.
Aktywność fizyczna sposobem na deficyt
Spożywanie mniejszej ilości kalorii, niż wymaga tego Twoje zapotrzebowanie kaloryczne, to nie jedyny sposób na osiągnięcie deficytu. Ujemny bilans kaloryczny można osiągnąć również poprzez aktywność fizyczną. Wystarczy, że zamiast obniżenia spożywanych kalorii o 200, dodasz w ciągu dnia jakąś aktywność, której wykonanie będzie „kosztowało” Twój organizm 200 kcal.
Zastanawiasz się pewnie jak to wyliczyć? Na pomoc przychodzą tutaj wszelkie aplikacje mierzące aktywność fizyczną, zegarki monitorujące wysiłek, krokomierze itp. Dlatego jeśli lubisz jeść, to pozostaw swoje zapotrzebowanie kaloryczne na takiej wartości, jaka wynika z wyliczeń wspomnianych przeze mnie kalkulatorów, a dodaj do swojego planu dnia aktywność, która sprawia Ci przyjemność i wykonuj ją przez tyle czasu, aby wybrana przez Ciebie aplikacja wskazywała 200 „spalonych” kalorii.
Dosyć ważnym rodzajem aktywności, która ułatwia odchudzanie jest tzw. spontaniczna aktywność ruchowa (NEAT) – dodatkowa, taka z której nie do końca zdajemy sobie sprawę. Chodzi tutaj o wszelkie czynności, które wykonujemy w ciągu dnia, takie jak np. sprzątanie, gotowanie, chodzenie, zmiany pozycji ciała, itp. Wszystkie te czynności wymagają energii, a więc kalorii. Dlatego następnym razem, kiedy będziesz się zastanawiał, czy podjechać jeden przystanek do domu tramwajem, lepiej po prostu przejdź ten dystans, albo kiedy będziesz chciał wjechać windą, to skorzystaj ze schodów. Zobaczysz, że z czasem, takie proste wybory sprawią, że łatwiej będzie Ci osiągnąć deficyt kaloryczny, a tym samym schudnąć.
Nie ma magicznej pigułki
Podkreślę to z pełną stanowczością – nie ma magicznej pigułki, złotego środka, czy suplementu, który sprawi, że nagle schudniesz X kilogramów! Wszelkie reklamy produktów, które obiecują taki efekt, po prostu żerują na Twojej naiwności i marzeniach. Firmy produkujące podobne specyfiki wiedzą, że łatwiej jest wydać kilkadziesiąt złotych na pigułkę, dzięki której będziesz miał wysportowaną sylwetkę, bez żadnego wysiłku, niż zaangażować swój czas na aktywność fizyczną, intensywne treningi siłowe i odpowiednio dobrany system żywienia.
Nikogo to nie dziwi, przecież droga na skróty wydaje się z założenia drogą łatwiejszą i szybszą. Jednak w tym przypadku jest to droga nieskuteczna, która doprowadzi Cię jedynie do frustracji, spowodowanej brakiem obiecanych przez reklamy efektów. Pewnie Cię tym zmartwiłem, ale chcę żebyś znał prawdę i nie wydawał niepotrzebnie pieniędzy, na środki, które i tak nie dadzą Ci zamierzonego efektu.
Odchudzanie to długi proces
Jak schudnąć? Mam tutaj na myśli zdrowe odchudzanie, a więc takie, którego efektem nie będzie spadek sił witalnych, senność, trudności z koncentracją i snem, zaburzenia pracy hormonów, a z tych bardziej fizycznych efektów – np. rozstępy. Powyższe teksty mają zwrócić Twoją uwagę na to, co w odchudzaniu jest istotne.
A przede wszystkim, że nie ma tutaj drogi na skróty (oczywiście ZDROWEJ drogi na skróty). Jeżeli wyliczysz swój bilans kaloryczny, odejmiesz od niego odpowiednią ilość kalorii, wpleciesz w swoją dzienną rutynę jakąś aktywność fizyczną, która sprawia Ci radość, to będziesz na najlepszej drodze do osiągnięcia wymarzonego efektu. Zapamiętaj tylko jedno – te działania to jedynie początek, reszta to odpowiednia determinacja, zaangażowanie i konsekwencja, bez tego nie uda Ci się dotrzeć do celu. Odchudzanie do długi proces, efekty nie pojawią się z dnia na dzień, ale obiecuję Ci, że jeśli zastosujesz się to tych wytycznych, to prędzej, czy później osiągniesz swój cel, a przede wszystkim osiągniesz go na bardzo długo, jak nie na zawsze, bez „efektów jojo” i powrotów do dawnej wagi.
Na koniec pragnę zaznaczyć, że specjalnie pominąłem w artykule takie kwestie jak podstawowa przemiana materii, termiczny efekt żywności, czy liczba kalorii spalanych dzięki wykonaniu treningu siłowego. Są to oczywiście elementy, które mają duży wpływ na odchudzanie, jednak nie chciałem Ci już mieszać w głowie, chcąc żebyś w pierwszej kolejności uświadomił sobie główne założenia odchudzania. Do tych elementów wrócę w kolejnym artykule.
